| Źródło: wikipedia, gazeta wyborcza
Historia Otwockich perełek- Od kasyna po liceum ogólnokształcące
Budynek dawnego kasyna mieszący się na ulicy gen. J. Filipowicza 9 zna każdy mieszkaniec Otwocka. Jedni, dzięki popołudniowym spacerom w Parku Miejskim na terenie którego stoi wspomniany pałac, inni zaś ukończyli funkcjonujące tu nieprzerwanie od 1946 r. Liceum Ogólnokształcące (od 1966 r. im. Konstanego Ildefonsa Gałczyńskiego).
Niewielkie osób jednak wie, że zanim w tym niezwykłym budynku założone zostało liceum, mieściło się tu także kasyno, restauracja, kino, sala teatralna, ale także w czasie wojny- hitlerowski "dom żołnierski" oraz, w okresie powojennym, działał tu dom kultury.
Zacznijmy jednak od samego początku. Projekt kasyna został opracowany przez inż. architekta Władysława Leszka Horodeckiego. W celu wybudowania budynku ówczesne władze Otwocka zaciągnęły w 1926 pożyczkę na niebagatelną sumę 1350 tysięcy złotych. Koszty ostatecznie jednak znacznie wzrosły przekraczając sumę... 2 milionów złotych.
Sam budynek, lekko barokowy o typowo pałacowym układzie, od strony ulicy Filipowicza wita nas wielkimi schodami przed fasadą z której niemal wyrasta czterokolumnowy portyk. Od strony ogrodowej (obecnie Park Miejski), widzimy potężny taras, ujęty po bokach schodami, a nad nim kolejny, mniejszy, na wysokości piętra. Widoczne elewacje nawołują jednak bardziej w stronę klasycyzmu, choć tu i ówdzie możemy zauważyć motywy stricte renesansowe i barokowe.
Kasyno otwarto w końcu w 1933 r., a dzierżawca budynku Gustaw Poisel marzył, aby stworzyć tu perełkę na miarę Monte Carlo. Jedyną krajową konkurencją było słynne kasyno w Sopocie, gdzie wielu warszawiaków pozostawiało swoje liczne majątki. Władze Warszawy nie zgodziły się na użytkowanie gmachu jako miejsca do rozgrywania gier hazardowych. Z pewności decyzji tej pomogły liczne afery gospodarcze z udziałem wielu prominentnych mieszkańców Otwocka, oraz samego Poisela. Przez jednych uważanego za cieszącego się nienaganną opinią handlowca, zaś według innych- hochsztaplera i krętacza.
Kasyno latami funkcjonowało jako ośrodek życia towarzyskiego oraz kulturalnego w Otwocku. Mieściło ono wspomnianą restaurację, kino, salę teatralną i balową, oraz pokoje do wynajęcia. Przebywali tu licznie pensjonariusze okolicznych uzdrowisk i senatoriów, lecz mimo najlepszych chęci budynek przynosił poważne straty finansowe.
W okresie okupacji niemieckiej w trakcie 2 Wojny Światowej funkcjonował tu tzw. dom żołnierski (Soldatenheim), gdzie niemieccy żołnierze spedzać mogli czas wolny od szkoleń poprzedzających wysłanie na front. Po wycofaniu się Niemców okoliczna ludność z racji ogólnie panującej biedy, niemal zupełnie rozgrabiła opuszczony budynek pozbawiając go wszystkich wartościowych rzeczy, dzieł sztuki. Po wkroczeniu Armii Czerwonej budynek był wykorzystywany do przetrzymywania m.in. aresztowanych żołnierzy walczących w Podziemiu. Ostatecznie, w 1946, do pałacu przeniesiono Miejskie Gimnazjum Koedukacyjne, po 1966 nadano mu już znane nam dobrze imię Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.
Niewiele osób wie, że za sprawą filmu "Manewry Miłosne" z 1935, możemy ujrzeć omawiane kasyno jeszcze za czasów przedwojennych! Już na samym początku wspomnianego filmu (1 minuta) pojawia się para pomników- bobasów, zdobiących paradne schody. W "Inspekcji pana Anatola" (88 minuta), filmie z 1959 roku w reżyserii Jana Rybkowskiego, również zauważymy dobrze nam znany budynek z figlarnymi, jakby radośnie witającymi nas, bobasami.
W 1978 r., ku uciesze wszystkich, którym na sercu leży ochrona naszych wyjątkowych zabytków, budynek został objęty ochroną konserwatorską i uznany za zabytek drugiej klasy. Pod koniec 2011 roku zakończyła się niezwykle ważna inwestycja pt. "Remont południowego tarasu i balkonu wraz z remontem elewacji południowej budynku", w ramach prac wymienione zostały także okna. Dzięki wszystkim tym działaniom kolejne pokolenia Ottwocczan mogą cieszyć oczy pięknym budynkiem, a licealiści- gimnastykować swoje umysły na lekcjach matematyki.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj