Dziecięca psychiatria potrzebuje lekarzy i pieniędzy
Michał Stelmański wyjaśnia, z powodu, jakich okoliczności nie udało się wyłonić od razu nowego ordynatora oraz uspokaja: oddział na pewno nie zostanie zlikwidowany. Prezes zwraca również uwagę na fakt, iż dziecięca psychiatria jest działalnością deficytową. Podkreśla problem braku lekarzy oraz ciągły kłopot z finansowaniem dziecięcej psychiatrii, która jest o wiele bardziej kosztowna niż psychiatria dla dorosłych. A zachorowalność dzieci i młodzieży stale rośnie.
-W związku z zapytaniem na rzekome pogłoski chciałbym odeprzeć wszelkie zarzuty odnośnie likwidacji Dziecięcego Oddziału Psychiatrycznego w Józefowie – mówi stanowczo Michał Stelmański i przypomina, że jest to jeden z dwóch Oddziałów Psychiatrii Dziecięcej na terenie woj. mazowieckiego i woj. podlaskiego, który świadczy pomoc dzieciom do lat piętnastu dla dwóch województw. Pierwszy, największy oddział znajduje się w Józefowie. Dysponuje 39 miejscami dla dzieci chorych, natomiast drugi oddział, który prowadzi taką samą działalność, znajduje się w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Dziecięcym przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie i jest tam dwadzieścia miejsc dla młodych pacjentów. Warto podkreślić, że są to wszystkie miejsca na terenie dwóch województw: podlaskiego i mazowieckiego. Należy też zwrócić uwagę, na fakt że województwo mazowieckie liczy 5 mln 300 tys. mieszkańców, a podlaskie milion 200 tys. mieszkańców. Te dwie placówki muszą więc obsłużyć 6,5 mln mieszkańców.
Nowy ośrodek potrzebny na cito!
Jak zapewnia pan prezes, 16 października w Józefowie pojawi się nowy ordynator, a do tego czasu zostały dokonane przesunięcia innych pracowników na to miejsce. Stelmański przyznaje jednak, że dwa tygodnie lekkiego zachwiania w funkcjonowaniu oddziału spowodowały problemy. Jego zdaniem, należałoby podjąć działania systemowe, dzięki którym powstałby nowy oddział, który umożliwiłby przejęcie pacjentów na wypadek chociażby remontu oddziału w Józefowie lub w Warszawie. Kiedy trwa remont, zmniejsza się bowiem dramatycznie ilość miejsc dla dzieci, a remonty trzeba przeprowadzać, odnawiać pomieszczenia i wciąż kupować meble. Renowacje trzeba przeprowadzać chociażby ze względu na ogromną ilość zniszczeń w salach chorych. -Trudno nam przeprowadzić remont i uzyskać zgodę, ponieważ powoduje to zator w przyjmowaniu pacjentów. Województwo podlaskie powinno dołożyć starań, żeby tam utworzyć oddział dziecięcy, który by odciążył województwo mazowieckie – uważa nasz rozmówca.
Brakuje specjalistów
Ogromnym problemem jest również deficyt lekarzy psychiatrów dziecięcych. Ta rzadka i bardzo potrzebna specjalizacja wymaga wiele lat nauki i doświadczenia. Rynek zdrowia jest przepełniony usługami oferowanymi przez prywatną służbę zdrowia. Z tego względu na medycznym rynku pracy brakuje specjalistów, każdy lekarz jest na wagę złota. Nie pomaga też konkurencja na rynku w postaci prywatnych poradni, które przechwytują absolwentów psychiatrii dziecięcej i proponują wysokie wynagrodzenia, zatem dziecięcy psychiatrzy odchodzą ze szpitali do prywatnych placówek medycznych. -Dziecięca psychiatria to bardzo deficytowa działalność. To problem wielopłaszczyznowy, który należałoby rozwiązać, czyli otworzyć oddział w woj. podlaskim i rozważyć dodatkowy w woj. mazowieckim, gdyż potrzeby są ogromne – stwierdza prezes Stelmański.
Chodzi też o finanse
Zdaniem Michała Stelmańskiego, bardzo ciężko bilansować działalność spółki, która zajmuje się psychiatrią dzieci i młodzieży. Jak mówi: -braki w finansach spółki oczywiście uzupełnia, co roku Zarząd Województwa Mazowieckiego i Marszałek Województwa Mazowieckiego, jako właściciel spółki. Natomiast płacenie za świadczenia medyczne nie jest zadaniem Marszałka, jest to rola NFZ. To Fundusz powinien tak wycenić świadczenia psychiatrii dla dzieci i młodzieży, żeby szpitale przynajmniej mogły zbilansować koszty z przychodami. Żądania płacowe lekarzy i pracowników są coraz większe i nie ma się, czemu dziwić, ponieważ wynagrodzenia zdrowia są bardzo niskie. Lekarze mają świadomość, że muszą się całe życie uczyć, a wynagrodzenie, które otrzymują nie pozwali na godne życie.
Według prezesa Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii, konieczne są zmiany systemowe, które spowodują, że więcej pieniędzy będzie przeznaczanych globalnie na zdrowie, a co za tym idzie, więcej pieniędzy inwestowanych będzie na psychiatrie dzieci i młodzieży. -Wiadomo mi z prasy, że Minister Zdrowia podjął próby uzyskania zwiększenia budżetu dla służby zdrowia. Osobiście gorąco kibicuje ministrowi, żeby te działania powiodły się, żebyśmy uzyskali godną wycenę psychiatrii po to, żeby zapewnić godne warunki płacowe lekarzom specjalizującym się w psychiatrii dziecięcej – kończy rozmowę Stelmański.
Marzena Lech, Marta Hoffmann/fot.pxhere
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj