Dlaczego latarnie uliczne świecą w dzień? I kto za to zapłaci?
- Jechałem po córkę do szkoły i zobaczyłem palące się latarnie. Normalnie krew mnie zalewa. Bo kto za to bezsensowne oświetlenie płaci? Oczywiście mieszkańcy - stwierdził zdenerwowany Czytelnik, który zadzwonił do naszej redakcji. - Godzina 12, a wszystkie lampy palą się na Żeromskiego. Przecież to marnowanie pieniędzy, cy ktoś nad tym panuje? - napisał ktoś inny na naszym profilu Facebook.
Czy jest to kwestia tego, że jest pochmurno i dlatego czujniki zmierzchowe zadziałały? A może trwają prace konserwatorskie i wymagane jest, aby oświetlenie było włączone? A może rzeczywiście czyjeś niedopatrzenie... Postanowiliśmy to sprawdzić. Tuż po godzinie 12 na ulicy Żeromskiego i Grunwaldzkiej, oraz kilku okolicznych uliczkach paliły się latarnie.
W pierwszej kolejności zadzwoniliśmy na numer alarmowy Pogotowia Energetycznego – 991. Tam poinformowano nas, że kwestiami oświetlenia zajmuje się Urząd Miasta. - Być może Urząd Miasta zlecił prywatnej firmie konserwację oświetlenia i dlatego jest włączone, ale trzeba to ustalić w gminie – usłyszeliśmy.
W Urzędzie Miasta Otwocka, połączono nas z Wydziałem Gospodarki Komunalnej a konkretnie z Panem Piotrem Michalakiem, który o sprawie nic nie wiedział ale obiecał, że natychmiast się tym zajmie i oddzwoni. Na telefon nie trzeba było długo czekać, już po pięciu minutach poinformowano nas, że na jednej z ulic złamało się drzewo i spadając na linię energetyczną, spowodowało zwarcie w skutek czego zapaliły się lampy. Ustaliliśmy również, że firma obsługując otwockie oświetlenie to ELSAD i już pracownicy wiedzą o awarii. Pan Michalski poinformował nas także, że warto takie sytuacje zgłaszać bezpośrednio do firmy ELSAD pod nr telefonu 795 711 111.
W piętnaście minut od naszego pierwszego kontaktu z Urzędem Miasta, latarnie zostały wyłączone.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj