Żartowniś z Karczewa stanie przed sądem!

Do Komendy Powiatowej Policji w Otwocku trafiła sprawa 31-letniego mieszkańca gminy Karczew, który zadzwonił do jednego z sądów w Warszawie. Mężczyzna zapewniał pracowników wymiaru sprawiedliwości, że w budynku podłożył ładunek wybuchowy. To postawiło na nogi wszystkie służby mundurowe. 

– Na miejscu interweniowali policjanci, którzy dokonali rozpoznania minersko-pirotechnicznego. W działaniach brał udział również specjalnie szkolony pies policyjny – tłumaczy sierż. szt. Patryk Domarecki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Otwocku. Pirotechnicy sprawdzili budynek sądu. Okazało się, że nie było tam ładunku wybuchowego. 

Funkcjonariusze ustalili, kim jest żartowniś, który próbował sparaliżować pracę sądu. – Policjanci za pomocą nowoczesnych metod pracy operacyjnej oraz przy wsparciu dostępnych technologii, ustalili personalia mężczyzny – wyjaśnia sierż. szt. Patryk Domarecki. I dodaje, że kilka dni temu mundurowi zatrzymali mężczyznę. Sprawcą fałszywego alarmu w sądzie był 31-letni mieszkaniec Karczewa, który w przeszłości popadał w konflikt z prawem. 

W Prokuraturze Rejonowej w Otwocku mężczyzna usłyszał zarzuty zawiadomienia o zdarzeniu zagrażającym życiu i zdrowiu wielu osób w postaci podłożenia ładunku wybuchowego. Za to przestępstwo grozi mu do 8 lat więzienia. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. 31-latek został objęty policyjnym dozorem.