Po 3 latach odzyskali kolejną część łupu
Blisko 3 lata temu na terenie gminy Karczew doszło do zuchwałej kradzieży. W październiku 2013 roku włamano się do hurtowni z artykułami dla dzieci. Sprawcy pod osłoną nocy skradli setki dziecięcych wózków, fotelików do karmienia maluchów, rowerków itp. Łącznie skradziono 3 275 takich przedmiotów o wartości 670 tysięcy złotych.
Odzyskali 400 wózków
Policjanci z wydziału kryminalnego w Otwocku, wspólnie z policjantami z Komisariatu w Karczewie, od tamtej pory prowadzili żmudne działania by trafić na trop złodziei. Rok temu, 13 maja 2015 roku, zatrzymali 6 mężczyzn związanych z tą sprawą. W jednym z dwóch pojazdów, którymi poruszali się zatrzymani, ujawniono 71 wózków dziecięcych, a podczas przeszukania wynajętego przez nich magazynu, odnaleziono kolejnych 330. Wartość odzyskanego mienia wyceniono na prawie 65 tys. złotych.
Samo zatrzymanie miało bardzo dynamiczny przebieg, mężczyźni próbowali uciekać, w tym także przez nieodległą od miejsca prowadzonych działań rzekę Świder. Jednak policjanci nie dali im żadnych szans. Cała szóstka została obezwładniona i przewieziona do policyjnego aresztu. Zatrzymani mężczyźni mieli od 28 do 43 lat, wszyscy są mieszkańcami Warszawy. Podczas zatrzymania przy 31- latku ujawniono broń hukową wraz z załadowanym magazynkiem - repliką pistoletu Walther P-99. Ponad 400 wózków trafiło do prawowitego właściciela.
Kolejne zatrzymania
Policjanci z wydziału kryminalnego otwockiej komendy razem z funkcjonariuszami z Karczewa jednak nie poprzestali na tym i dziś po 3 latach, odzyskali kolejnych 57 wózków. Kryminalni pomimo upływu czasu, w dalszym ciągu zbierali informację w tej sprawie, prowadzili analizy, co doprowadziło do zatrzymania podejrzewanej o paserstwo kobiety. 40-latka spod Strykowa nie kryła swojego zaskoczenia i zdziwienia, kiedy to po odbiór wózków wystawionych na sprzedaż, zamiast „bogatego” kupca, zjawili się otwoccy policjanci. Po rozpoznaniu przez pokrzywdzonego serii i modeli, wróciły one do właściciela.
Mieszkanka wsi pod Strykowem trafiła do policyjnej celi. Kobieta usłyszała już zarzut paserstwa nieumyślnego. Policjanci z karczewskiej dochodzeniówki złożyli wniosek o zastosowanie wobec 40-latki środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego. Prokurator przychylił się do wniosku mundurowych. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności.
Sprawa ma charakter rozwojowy, funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
FK/Foto/KPP
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj