Pierwszy spektakl w odrodzonym "Jaraczu".
Na tę chwilę, czekaliśmy wszyscy od 13 lat i wreszcie nastąpiła! Już nie będziemy musieli jeździć do Warszawy, aby obejrzeć znakomity spektakl, bo zobaczymy go w naszym mieście. Zagwarantują nam to artyści, którzy przez wiele lat musieli korzystać z gościnności placówek na terenie całego powiatu m.in.: Miejskiego Ośrodka Kultury w Józefowie. Uroczystość otwarcia obiektu, rozpoczęła się punktualnie o godzinie 17.00. Ale publiczność, której udało się zdobyć wejściówki na pierwszy, historyczny spektakl w odrodzonym teatrze, była na miejscu już znacznie wcześniej.
Wszyscy z zainteresowaniem oglądali przepięknie oświetlonego "Jaracza" i wspominali czasy jego dawnej świetności. Wreszcie nastąpiła upragniona przez wszystkich miłośników sztuki chwila i prezydent Otwocka, Zbigniew Szczepaniak w towarzystwie zaproszonych na wydarzenie gości, wśród których byli wspaniali aktorzy związani z miastem: Emilia Krakowska i Ignacy Gogolewski, dokonał symbolicznego przecięcia wstęgi.
Widzowie wreszcie weszli do teatru przez oszklone foyer, a ich oczom ukazały się archiwalne fotografie aktorów, którzy występowali tu przed laty. Gdy już wszyscy znaleźli się na sali i zajęli bardzo wygodne fotele, nastąpiła seria okolicznościowych przemówień. Do widzów zwrócili się m.in.: prezydent Zbigniew Szczepaniak oraz starosta Powiatu Otwockiego, Mirosław Pszonka. Jednak szczególnie wzruszające, były przemówienia Pani Emilii i pana Ignacego. Oboje zostali zostali nagrodzeni gromkimi brawami i owacją na stojąco.
Podobnie jak aktorzy i reżyserzy Teatru Miejskiego, którzy jeszcze zanim rozpoczęli spektakl, pojawili się na scenie, aby odebrać od gospodarza miasta symboliczny klucz do "Jaracza", bo tak naprawdę to oni razem z reżyserami są tu najważniejsi! W sobotni wieczór, ekipa w składzie: Przemek Skoczek, Aldona Marton-Skoczek, Eliza Głuszko, Łukasz Błaszczak, Mateusz Prządka, Arkadiusz Żelazko, Natalia Wojciechowska, Monika Aniszewska, Marcin Herubin, Magdalena Charczuk i Szymon Mańkowicz udowodniła, że mimo braku wykształcenia teatralnego, doskonale zna się na tym fachu! Tragikomedia "Dom na granicy" Sławomira Mrożka, którą przygotowali wspólnie z reżyserem Krzysztofem Czekajewskim rozbawiła publiczność do łez. Mimo lekkiej tremy przed spektaklem, wszyscy wypadli naprawdę rewelacyjnie! Na szczególne uznanie, zasługuje z pewnością Monika Aniszewska, która wprawdzie w tym spektaklu zagrała epizodyczną rolę, ale zrobiła to jak zwykle brawurowo! Jesteśmy pewni, że kolejne spektakle, które odbędą się w odrodzonym Jaraczu będą równie udane, czego sobie i państwu życzymy!
Tekst i zdjęcia: Marzena Lech
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj