16.02.2022 12:17

80 rocznica powstania AK na Górze Lotników Alianckich

GALERIA

Słowa największego dowódcy II Wojny Światowej gen. Pattona brzmiały, że "nie warto płakać nad poległymi, tylko cieszyć się że tacy ludzie żyli". Tak Stowarzyszenie "Niebo bez granic" - uroczyście, z zadumą i wdzięcznością oddaje hołd poległym w obronie Rzeczypospolitej.

Patriotyzm - zazwyczaj kojarzy się z oddawaniem czci bohaterom przeszłości, pamięcią o tym skąd pochodzimy, z szacunkiem do barw narodowych i kraju, w którym żyjemy...
Ale czy patriotyzm to życie przeszłością?

Przy okazji kolejnej uroczystości na Górze Lotników, pytamy o to Filipa Idzikowskiego - założyciela Stowarzyszenia Niebo bez granic - które nie tylko objęło opieką pomnik ku czci poległym lotnikom Liberatora, ale działa na rzecz krzewienia - jak sam to określa Filip - "patriotyzmu jutra".

Czym więc jest ów patriotyzm?
- Nasz "patriotyzm jutra" na Górze Lotników polega na tym, że nie epatujemy martyrologią tylko kreatywnie łączymy historię ze sztuką oraz lotnictwo z krajoznawstwem. - mówi nam Filip Idzikowski i kontynuuje:

- W środku lasu, z dala od codzienności w ciekawy sposób opowiadamy o naszych bohaterach, robimy to w bardzo ciekawie położonym miejscu miejscu i zawsze z ciekawymi ludźmi.

Tym razem uczciliśmy 80-tą rocznicę powstania największej konspiracyjnej organizacji II WŚ - Armii Krajowej.

Postanowiliśmy wyjątkowo nie ogłaszać akcji publicznie, zorganizować ją w kilka godzin sprawdzając nasze zdolności mobilizacyjne bez facebooka. Chcieliśmy też w wąskim gronie kilkunastu osób zobaczyć nasz lotniczy artefakt i dar od polskich lotników - piękny spadochron hamujący od myśliwca MiG-29.

Historia i sztuka - czy przybliżysz nam symbolikę kryjącą się za rozpięciem tego spadochronu?

- Podświetlając spadochron nawiązaliśmy do odnalezionego po katastrofie pod spadochronem pilota B-24 LIBERATOR por. „Boba” Hamiltona, a jego oryginalny i inny od tradycyjnych spadochronów kształt krzyża - do znaków rozpalanych zawsze w miejscach zrzutów zaopatrzenia dla żołnierzy AK.

W trakcie specjalnych okazji zakładamy biało-czerwone opaski z kotwicą Polski Walczącej. Robimy tak trzy razy w roku, ponieważ Pomnik Lotników upamiętnia lotników Powstania Warszawskiego – największej akcji AK.

Warto wspomnieć, że twórcami znaku „kotwicy walczącej” byli harcerze z organizacji dywersyjnej „WAWER”, na której terenie - najwyższym i najdalej wysuniętym przyczółku znajduje się pomnik.

To dlatego, na przywróconej po 30-latach tablicy pomnikowej, Stowarzyszenie miało honor umieścić również powstańczą kotwicę.

- Nasze akcje to zawsze społeczne eksperymenty i nie wiemy jak się potoczą przez co są zawsze żywe i ciekawe. Każdy może coś odkryć i zaproponować i być jej współautorem - mówi pomysłodawca akcji

Na przykład?

- Odkryliśmy, że ogniotrwały materiał naszego spadochronu przystosowany do wyrzucania za silnikami odrzutowca ma rewelacyjne właściwości inscenizacyjno – świetlne !

Zamierzamy wkrótce sfotografować go z dużej wysokości z przelotu dronem, rozpiętego przez mieszkańców na szczycie Góry Lotników, o którą uderzył Liberator. Jeżeli zbierzemy środki na uroczystość rocznicową na zrzutce, to rozepniemy spadochron pionowo za pomnikiem i będzie to jedyna w swoim rodzaju scenografia, ponieważ we wszystkich projektach Niebo bez granic gdzieś ukryty jest symboliczny krzyż - opowiada dalej Filip Idzikowski

Ty sam, jak również Stowarzyszenie, udzielacie się społecznie, organizujecie akcje takie jak ta. Skąd otrzymujesz pomoc?
- Za nasze wszystkie działania, które budują wspólnotę, mobilizują do działania w COVID, odrywają od internetu i uczą obywatelskiego patriotyzmu nie dostajemy ani złotówki z żadnych dotacji. Wszystko mozolnie budujemy ze składek społecznych dlatego zachęcamy Was do wsparcia na:

https://zrzutka.pl/liberator

Czołem!

Dziękujemy