| Źródło: Miasto Otwock
Nie ma czasu na konflikty
Nie ma czasu na konflikty, miasto do jutra tj. 25 marca ma szansę na przejęcie SATERA i w tym temacie powinniśmy być z Radą Miasta zgodni. Mam nadzieję, że tą szansę wykorzystamy.
Jeszcze tylko do końca tego tygodnia możemy skorzystać z przysługującego nam prawa pierwszeństwa zakupu brakujących udziałów w spółce Sater. To w mojej opinii jedyne rozwiązanie, które pozwoli miastu mieć realny wpływ na przyszłość tego składowiska.
Wysypisko Sater powstało prawie 20 lat temu, od tamtej pory nieprzerwalnie funkcjonuje jako spółka miasta z prywatnym inwestorem w której miasto posiada mniejszościowy udział. Taki rozkład sił nie pozwalał miastu na jakiekolwiek zarządzanie tym wysypiskiem. Dziś, mamy szansę, aby naprawić błędy naszych poprzedników i przejąć całość udziałów w wysypisku. Aby z niej skorzystać wystarczy współpraca Prezydenta oraz Radnych Rady Miasta Otwocka. Krótko mówiąc musimy mówić jednym głosem.
Cena za jaką mamy szansę nabyć brakujące nam udziały w spółce to 13 mln zł. Nie wiemy, czy jest to cena adekwatna do wartości tych udziałów. W tym roku organizowałem rozeznanie rynku na wybór kancelarii, która pomogłaby miastu wycenić udziały spółki. Kancelaria zlecenia nie zrealizowała bo Rada Miasta poprosiła unieważnienie konkursu. Prawo pierwszeństwa zakupu, które nam w tej chwili przysługuje polega na tym, że spółka Amest, która znalazła już nabywcę i oferuje mu sprzedaż wysypiska właśnie po tej cenie – ma obowiązek sprzedać ją w pierwszej kolejności Miastu Otwock. Możemy więc z pierwszeństwa zakupu skorzystać lub nie. Nie mamy jednak pewności czy kolejny inwestor będzie kiedykolwiek zainteresowany sprzedażą miastu tego wysypiska.
Nabycie składowiska to nie tylko cena, którą musimy zapłacić. To również odpowiedzialność, którą w mojej opinii mamy obowiązek wziąć na siebie. Jesteśmy w momencie, w którym możemy coś w naszym mieście zmienić. Jest to czas próby, bo albo pozostaniemy w tej patowej sytuacji, która zapewne wszelkim moim przeciwnikom, ale też osobom które źle życzą naszemu miastu - bardzo pasuje, albo się odważymy i weźmiemy pełną odpowiedzialność za przyszłość naszego składowiska. Jestem przekonany, że pozostawanie w tak trudnym układzie z większościowym udziałowcem nigdy nie będzie korzystne dla mieszkańców.
Nikt z nas, ani ja, ani Rada Miasta nie spodziewaliśmy się takiego obrotu sprawy. Ale jednak otrzymaliśmy szanse. Wcześniej mogliśmy tylko dywagować, co by było, gdyby? A to się dzieje teraz i właśnie tutaj. Rozumiem, że jest to okres przedświąteczny ale oczekuje, że pomimo tego większość radnych stawi się na zwołanej przez przewodniczącego Rady Miasta sesji i zostanie podjęta uchwała upoważniająca mnie do działania w omawianej sprawie.
Zbigniew Szczepaniak
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj