2 miliony dla Batorego
Do projektu przyszłorocznej Uchwały Budżetowej trafił zapis, w myśl którego w powiatowej kasie zabezpieczona zostanie na tel cel suma 2 mln. zł. To jednak nie rozwiąże problemów Batorego, bo szpital już w tej chwili potrzebuje pilnie 4 milionów, a to nie wszystko, bo wkrótce niezbędne może być również kolejne 12,5mln.
Z wnioskiem, który pozytywnie rozpatrzył Zarząd powiatu, wystąpiła prezes PCZ, Henryka Romanow. Teoretycznie chodzi o zakup udziałów spółki. W praktyce, pieniądze przeznaczone zostaną na najpilniejsze potrzeby szpitala. Od wielu lat, jedną z najważniejszych bolączek placówki jest spłata zadłużeń. Jak prognozuje wicestarosta Paweł Rupniewski, ten problem może okazać się znacznie poważniejszy. -Spółka ma do uregulowania najpilniejsze zobowiązania, ale nie jest to sztywna lista, ponieważ w przyszłym roku mogą pojawić się pilniejsze, bo np. któryś z usługodawców będzie bardziej niecierpliwy i skuteczniejszy w egzekucji swoich roszczeń - mówił wicestarosta podczas jednego z posiedzeń komisji. Jednocześnie, zapytany o to, dlaczego powiat zamierza przeznaczyć zaledwie 2 miliony na wsparcie szpitala, skoro wiadomo, że jest to zaledwie kropla w morzu potrzeb wyjaśnia, że: -Chodzi o to, żeby nie przerzucać całego obciążenia finansowego spółki, na budżet powiatu, bo ten ma w miarę możliwości interweniować i pomagać. A spółka, mimo ograniczonych możliwości, musi wziąć na siebie ciężar wychodzenia z kłopotów.
Co ciekawe, tylko radni z komisji rolnictwa poprosili o konkretne wyjaśnienie, na co zostaną przeznaczone pieniądze z powiatowej kasy. Pozostali rozumieją, że potrzeby placówki mogą ulec zmianie i wtedy bardziej niezbędne może okazać się dofinansowanie np. zakupu najpotrzebniejszych lekarstw dla pacjentów. Starosta Mirosław Pszonka zapowiada też, że w razie konieczności, powiat będzie się starał "poratować" szpital przy ul. Batorego dodatkowym wsparciem.
ML/fot. ML
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj