Przecieraliśmy szlaki na Świdrze
Do wspólnego pływania zaprosili nas prezes Fundacji „Nad Świdrem Przystań – Majówkowe Perspektywy” - pan Andrzej Lech, właściciel pensjonatu w Emowie - Jacek Stojanowski oraz Wójt Gminy Kołbiel - Adam Budyta. Z zaproszenia skorzystali również wicestarosta otwocki – Paweł Rupniewski i mieszkańcy powiatu. Wydarzenie zostało zorganizowane za zgodą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Spotkaliśmy się w sobotnie poranek (punktualnie o godz. 8:00) w uroczej Przystani Emów przy ul. Krętej 8. Po dotarciu do Kołbieli, organizatorzy serdecznie powitali wszystkich przybyłych kajakarzy. A następnie, pan Andrzej Lech omówił zasady zachowania się na wodzie i przedstawił trasę spływu. Od samego początku towarzyszyła nam piękna pogoda. Podczas pokonywania pierwszego odcinka, musieliśmy zmierzyć się z trudniejszymi przeszkodami w postaci zawalonych drzew, przez które trzeba się było przedostać. Na pewno dodawało to uroku całej wyprawie i wszystkim nam sprawiało mnóstwo frajdy, jednak znacznie spowolniło czas spływu. W czasie wycieczki mogliśmy podziwiać piękne widoki: mijaliśmy malowniczo położone gospodarstwa, zagajniki, piaszczyste skarpy i urodziwe, sosnowe lasy.
Spływ miał potrwać około czterech godzin. Niestety, ze względu na liczne przeszkody towarzyszące nam na szlaku nie zdążyliśmy dopłynąć do Woli Karczewskiej o planowanej porze. Po około sześciu godzinach dotarliśmy do Dobrzyńca. Stamtąd pojechaliśmy busem do Emowa, gdzie na zadowolonych i rozbawionych uczestników spływu czekał już rozpalony grill z poczęstunkiem. Nasza wyprawa kajakowa wodami Świdra była pierwszą w tym sezonie kajakarskim. Oprócz dobrej zabawy, jej celem było też przywrócenie dawnego splendoru nadświdrzańskim majówkom.
-Chcemy zachęcić mieszkańców Warszawy i okolicznych miejscowości do spędzania wiosenno-letnich dni nad rzeką Świder. Poprzez popularyzację spływów pragniemy powrócić do lat świetności podwarszawskiego letniska i przywrócić pamięć o tym miejscu. Dawniej nad brzegiem Świdra ludzie wspólnie wypoczywali, kajakowali, grali. Biwakowicze nadal tu przyjeżdżają, jednak nie mają odpowiednich warunków do piknikowania i kajakowania: brak tu przystani na wypoczynek, gdzie np. można by coś zjeść, wypić kawę. Nie ma ani stanic wodnych, ani pomostu. Chcemy pokazać mieszkańcom, że jak ktoś pragnie wypocząć na łonie natury, poczuć kontakt z przyrodą ˗ nie musi daleko wyjeżdżać. Pragniemy wspierać i organizować spływy kajakowe dla mieszkańców, rozwijać rekreację i wypoczynek nad Świdrem - podkreśla Andrzej Lech.
Fundacja „Nad Świdrem Przystań – Majówkowe Perspektywy ma w planach przywrócenie na stałe szlaku od Dłużewa do ujścia rzeki Wisły. Poczyniła już nawet pierwsze starania w tym kierunku. Do projektu ma się teraz ustosunkować Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Członkowie fundacji myślą o tym, żeby na przetartym szlaku usunąć osunięte i zwalone drzewa. Umożliwi to swobodne kajakowanie, a zawady nie będą zwalniały biegu rzeki. Gorąco kibicujemy fundacji i trzymamy kciuki za powodzenie projektu. Jesteśmy bowiem przekonani, że kajakarstwo to wspaniała przygoda i znakomity sposób na oderwanie się od rutyny codzienności! Nie bez powodu przecież świderski szlak uważany jest za jedną z najpiękniejszych tras kajakowych na Mazowszu! Polecamy tę formę rekreacji i nasze okolice zarówno początkującym, jak i zaawansowanym kajakarzom, którzy pragną sprawdzić swoje umiejętności na pełnym różnorodnych wyzwań szlaku! Spływ rzeką Świder wymaga niekiedy ominięcia kamieni w korycie rzeki i zapór w postaci zawalonych drzew. Wysiłek ten jednak rekompensują malownicze krajobrazy sosnowych lasów, kusząca cisza i świeże powietrze.
Dziękujemy organizatorom wydarzenia za zaproszenie i profesjonalną opiekę nad naszą grupą! Do zobaczenia na kolejnym spływie kajakowym!
Marta Hoffmann
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj