Potrzebujesz gotówki - czy aby na pewno?
Przejeżdżając dziś przez miejscowości w naszym powiecie zauważyliśmy kolejki przed placówkami bankowymi. O ile same kolejki i zasada obsługi klientów wyglądają wzorowo (zachowanie przez oczekujących bezpiecznej odległości, wdrożone procedury przeciw zakażeniu wewnątrz placówek), o tyle powody samym pracownikom wydają się niezrozumiałe.
-W weekend ktoś puścił plotkę, że w bankomatach brakuje pieniędzy i nie można wypłacać gotówki. Niektórzy twierdzili, że banki w ten sposób czasowo zamykają działalność, a inni że to spisek. Nic bardziej mylnego - mówi pan Marcin* z jednej z placówek. -Jak widać działamy, a od samego rana kolejka. Ludzie nie dokonują transakcji, które mogliby wykonać w domu, za pomocą internetu czy aplikacji w komórkach, na przykład przelewów czy spłat kredytów. Ale w większości wypłacają pieniądze - dodaje.
Czym to jest spowodowane? Przede wszystkim plotkami i "informacjami z trzeciej ręki", mówiącymi o tym, że banki zawieszają działalność, a bankomaty są pozamykane i nie ma w nich gotówki. Sprawdziliśmy w kilku oddziałach różnych banków:
-Owszem, w weekend zdarzyło się, że w naszym bankomacie faktycznie zabrakło gotówki, wszystko przez masowe jej wybieranie przez klientów, nie tylko naszego banku. Ale bankomaty są w sieci i jak tylko przychodzi raport, że gotówki brakuje, jest uzupełniana najszybciej, jak tylko można. To standardowa procedura - informuje nas pani Katarzyna*, dyr. placówki w Otwocku i dodaje: -Co więcej, właśnie z powodu koronawirusa, operatorzy MasterCard i Visa, pracują nad tym, żeby zwiększyć limity na płatnościach kartą czy telefonem bez konieczności wbijania PIN z 50 do 100 złotych.
Nie warto jednak zwiększać limitów wypłat dziennych - gdy zgubicie kartę, lub ktoś ją skradnie, wówczas zanim się zorientujecie, stracicie tysiące - bo ktoś będzie robić transakcje aż do wyczerpania się limitu dziennego, który Państwo powiększyliście np. z 1000 złotych na 5000.
Rozmawiamy telefonicznie z panią Agnieszką, dyrektorem departamentu ds. obsługi klientów indywidualnych w centrali jednego z banków:
-Bankomaty w ostatnich dniach przeciążone, pieniądze do nich pochodzą bezpośrednio z NBP i są dystrybuowane przy pomocy specjalistycznych firm kurierskich. Niestety z uwagi na drastyczny wzrost wypłat, firmy, które uzupełniają, po prostu nie nadążają. Ale bankomaty są zasilane. Po prostu może to trwać dłużej, pieniądze nie zawsze są tego samego dnia.
Ludzie wypłacają w ostatnich dniach wyjątkowo duże sumy w oddziałach banków; nie licząc wypłat celowych (kupno samochodu, mieszkania, inne transakcje), w większości transakcje te podyktowane są tylko paniką, i - paradoksalnie - z punktu widzenia klientów - są one bezzasadne. To tak jak z hurtowym wykupywaniem papieru czy mąki. Oczywiście, zawsze warto mieć "w skarpetce" kilkaset czy dwa tysiące złotych, bo nie zawsze można zapłacić kartą, ale trzeba też zachować rozsądek.
Jednocześnie, nasza rozmówczyni informuje: -Bankowy Fundusz Gwarancyjny działa, każde konto jest zabezpieczone do 100.000 Euro, a gotówka w domu to mimo wszystko niebezpieczeństwo straty w przypadku kradzieży.
Fałszywe SMS-y i maile - NIE DAJ SIĘ OSZUSTOM!
Kierownik placówki w Józefowie apeluje:
-Krążą smsy od oszustów o mniej-więcej takiej treści: - "powołując się na specustawę państwa środki zostaną przekazane do rezerw budżetowych NBP, proszę się zalogować, żeby odzyskać choć część(…)". Ludzie w ten sposób tracą po 1000 złotych, albo inne sumy. Apelujemy – ABY POD ŻADNYM POZOREM NIE KLIKAĆ W LINKI w sms’ach czy w mailach. Jeśli państwo macie wątpliwości - radzimy NATYCHMIAST skontaktować się z placówka banku lub infolinią. Możecie stracić nie tylko kilkaset złotych na fałszywej transakcji, ale może dojść do kradzieży waszych danych, a wtedy złodziej bez problemu wypłaci wszystkie środki z konta.
*na prośbę rozmówców, ich imiona zostały zmienione, nie podajemy też nazw banków.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj