Chcemy godnie żyć i pracować!
Kilkunastoosobowa grupa józefowian przybyła na ostatnią sesję Rady miasta Józefowa, bo ma już dość tego, że po obfitych opadach ich droga przypomina bajoro i nie możliwe staje się przejście do domu suchą nogą. Swoje oburzenie wyrazili także przedsiębiorcy ze znajdujących się tu firm, którzy mówili, że przez tragiczny stan ulicy tracą klientów, bo ci obawiają się wjechać tam samochodem, aby go nie uszkodzić. Dochodzi wiec do sytuacji, że aby utrzymać kontrahentów, józefowscy handlowcy i usługodawcy muszą spotykać się z nimi nie w siedzibie swojej firmy tylko poza nią.
Oburzeni ludzie twierdzą, że: -Miasto Józefów rozwija się ale nie wspiera przedsiębiorców którzy to finansują. Przez 17 lat nie otrzymaliśmy żadnego wsparcia a stworzyliśmy ponad 1000 miejsc pracy. Teren jest przeznaczony na działalność gospodarczą i przynosi miastu duże dochody bo jest dużo firm i olbrzymi Bell.
Jak zauważają zdenerwowani józefowianie, ulica Graniczna numer 81 A-H nigdy nie była utwardzona, a wyrównanie wystarcza na kilka dni bo dziennie przejeżdżają nią setki samochodów, tiry, kurierzy. Pracownicy pracują na trzy zmiany, brną po ciemku przez kałuże. -Przyjeżdżają kontrahenci z zagranicy a my się wstydzimy bo droga wygląda jak ser szwajcarski - dziura na dziurze – mówi jeden z przedsiębiorców.
Kolejnym problemem jest brak kanalizacji miejskiej. Jak poinformowali nas nasi rozmówcy, od lat około tysiąc osób mieszka tu bez odpływu. W związku z tym, szambiarki kursują codziennie. -Bell wydaje 700 000 zł na wywóz szamba rocznie! Ale dla wybrukowanej ulicy Parkingowej - raptem kilka domów, pieniądze na kanalizację w wysokości 1 000 000 zł są ! A my od lat topimy się w błocie i szambie -stwierdza gorzko nasz rozmówca i podsumowuje całą sytuację cytatem z Billa Clintona: -Ekonomia, głupcze ("It's the economy, stupid").
A co na to burmistrz i radni?
Podczas październikowej sesji Rady miasta po stronie mieszkańców i przedsiębiorców opowiedział się radny Adrian Pyra, który stwierdził, że miasto powinno znaleźć środki na spełnienie ich żądań. Jego wypowiedź ostro skrytykował burmistrz Stanisław Kruszewski, który zarzucił mu, że brak środków na natychmiastową realizację tego przedsięwzięcia jest jego winą. Adrian Pyra jest bowiem zdecydowanym przeciwnikiem budowy józefowskiej oczyszczalni. Zdaniem Stanisława Kruszewskiego to działalność Stowarzyszenia "Kocham Józefów" (którego Adrian Pyra jest prezesem), przyczyniła się do tego, że Miasto Józefów zmuszone było zrezygnować z budowy oczyszczalni w 2015 roku. Dodatkowo, straciło unijną dotację w wysokości trzynastu milionów. Teraz, gdy budowa oczyszczalni jest już pewna, trzeba szukać innych funduszy i utwardzenie ulicy Granicznej jest obecnie nie możliwe właśnie ze względu na brak pieniędzy na ten cel.
Jednak zarówno burmistrz Stanisław Kruszewski jak i jego zastępca Marek Banaszek zapewniają, że będą mieli na uwadze trudną sytuację mieszkańców oraz przedsiębiorców podczas projektowania przyszłorocznej uchwały budżetowej.
Mieszkańcy okolicznych miejscowości od dawna patrzą z zazdrością na józefowskie drogi. Wspomniany fragment ulicy Granicznej jest dowodem na to, że nie do końca jest czego zazdrościć.
Jeśli interesują was pozostałe argumenty mieszkańców i przedsiębiorców, to koniecznie zajrzyjcie na naszego FB. Znajdziecie tam relację z sesji!
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj