Akcja antyterrorystów w centrum Otwocka
Taka informacja pojawiła się na naszym facebookowym fanpage’u halootwock.pl w nocy z piątku na sobotę około godziny 2 nad ranem. Niestety kilka godzin później post musieliśmy usunąć. Dziś wyjaśniamy, co było tego przyczyną.
W piątek w godzinach wieczornych, dziennikarka naszej redakcji, otrzymała informację, że w jednym z bloków w centrum Otwocka, znajdują się uzbrojeni Syryjczycy. Jadąc na miejsce spodziewała się, że zastanie pod blokiem policję, straż, pogotowie czyli akcję na całego. Pod wskazanym adresem, jednak nic się nie działo. Sądząc, że została wprowadzona w błąd już zamierzała odjechać, kiedy jej uwagę zwrócił cywilny pojazd, należący do policjantów z otwockiej komendy. Z samochodu wysiedli dwaj mężczyźni i udali się do jednej z klatek schodowych. Za chwilę podjechał kolejny nieoznakowany policyjny pojazd. Kierowca zaparkował w pobliżu wejścia do bloku, jednak nikt nie wychodził. Nasza dziennikarka postanowiła obserwować sytuację.
Około godziny 21, na osiedlowy parking wjechała toyota hilux, wyskoczyli z niej trzej mężczyźni ubrani w kombinezony, jakich używają oddziały antyterrorystyczne. Skradając się podeszli do jednego z wejść do bloku i tam zniknęli.
W tym czasie na wszystkich drogach wylotowych z Otwocka, rozstawione zostały radiowozy a pod Komendą Powiatową Policji w Otwocku zaparkował ultranowoczesny samochód ciężarowy marki DAF zwany Proteus w którym znajdowało się centrum dowodzenia, mające za zadanie monitorować i zarządzać miejscem operacji znajdującym się w odległości 2 km przy jednej z głównych ulic w Otwocku - Andriollego.
Nasza dziennikarka nadal czekała na rozwój akcji. Po ponad 3 godzinach od wejścia do budynku antyterrorystów, policyjne radiowozy, zaczęły cichaczem odjeżdżać z miejsca akcji. Również policjanci z wydziału realizacji Komendy Stołecznej, tak jak cicho i szybko weszli do bloku, tak samo sprawnie go opuścili, wsiadając do auta i odjeżdżając.
Nasza dziennikarka, jako jedyna z mediów, była na miejscu zdarzenia i z bliska obserwowała działania policyjnej grupy do zadań specjalnych i choć wydawało jej się to wszystko dziwne, postanowiła jeszcze w nocy, bez konsultacji z rzecznik z KPP w Otwocku, zamieścić informację na facebooku Halootwock.pl. Czytelnicy szybko podchwycili temat i już po kilku godzinach było wiele udostępnień.
Kiedy w sobotę rano skontaktowaliśmy się z otwocką rzecznik, ta nie zaprzeczyła, że taka sytuacja miała miejsce, kierując nas jednak do rzecznika z komendy stołecznej. Ten potwierdził nam, że rzeczywiście prowadzone były takie działania. Zapoznał się z naszą informacją zamieszczoną na Fb: „W piątek 27 stycznia, w godzinach wieczornych w centrum Otwocka miała miejsce akcja w której uczestniczyli funkcjonariusze BOA, czyli elitarnej jednostki polskiej policji - Biura Operacji Antyterrorystycznych. Zostali wezwani do jednego z prywatnych mieszkań w bloku przy ul Andriollego w Otwocku po tym jak jego właściciel, powiadomił dyżurnego KPP w Otwocku, że w jego mieszkaniu znajdują się uzbrojeni obcokrajowcy, najprawdopodobniej pochodzenia syryjskiego. Mężczyzna wyjaśnił, że lokal ten wynajmuje i w dniu dzisiejszym kiedy odwiedził mieszkających tam mężczyzn zauważył, że w mieszkaniu znajduje się znaczna ilość broni....”
Rzecznik Komendy Stołecznej, zwrócił nam jedynie uwagę, na małe przekłamanie, że w akcji nie uczestniczyli funkcjonariusze BOA a funkcjonariusze wydziału realizacyjnego, Komendy Stołecznej, potocznie zwani antyterrorystami.
Podczas dalszej rozmowy, zasugerowano nam, że sprawa jest w toku i dla powodzenia całej akcji, najlepiej gdyby jak najmniej osób o niej wiedziało. Stąd nasza decyzja aby post usunąć. Na tamtą chwilę nie było wiadomo, co tak naprawdę w wynajmowanym lokalu mogą policjanci zastać. Dlatego też, kierujący akcją, postanowili obserwować lokal, chwilowo do niego nie wchodząc.
Kolejnego dnia w sobotę około godziny 19, sytuacja się powtórzyła. Znów pod wspomnianym blokiem, pojawili się antyterroryści, i policjanci po cywilnemu. Tym razem, trwało to krótko, bo już po około godzinie, wyszli z bloku i odjechali, pod komendę powiatową policji, by stamtąd wraz z z Proteusem, odjechać w kierunku Warszawy.
Okazało się, że policjantom udało się bez użycia siły wejść do podejrzanego mieszkania. Podczas przeszukania nie ujawniono jednak żadnych podejrzanych przedmiotów a już na pewno nie było tam broni. Również mieszkający tam obcokrajowcy, nie byli poszukiwani a w Polsce przebywali legalnie.
Tym razem okazało się, że informacja nie potwierdziła się ale w kontekście sytuacji jaka ma miejsce na świecie, czujność mieszkańców nie tylko Otwocka jest zwiększona. Dla policji, każdy sygnał jest ważny. Jeśli dzieje się coś niepokojącego, to ludzie przekazują informację do odpowiednich służb. Zawsze to lepiej, żeby policja to sprawdziła, niż miałoby dojść do zagrożenia.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj