Przenieśli się w czasie do XVII wieku
Kapryśna pogoda i przelotne, ale obfite opady deszczu nie zniechęciły do udziału w wydarzeniu, mieszkańców powiatu otwockiego oraz włodarzy Gminy Karczew na czele z Burmistrzem – Władysławem Dariuszem Łokietkiem i jego zastępcą Bartłomiejem Tkaczykiem.
Do dawnej siedziby rodu Bielińskich przyjechało też ponad dwustu rekonstruktorów z całego kraju i z zagranicy min.: z Czech, Węgier i Słowacji. Niektórzy byli na miejscu już w piątek wieczorem. Wszyscy chcieli po raz kolejny przeżyć coś niesamowitego i dokładnie tak było!
Nas również nie mogło tam zabraknąć! Już przechodząc przez bramę poczuliśmy dreszczyk emocji, gdy jeden z ochroniarzy zapytał: - Państwo na wojnę? A już po chwili wskazał nam kierunek, w którym powinniśmy się udać by dotrzeć na pałacowy dziedziniec. To co zobaczyliśmy później, potwierdziło tylko, że było warto tu przyjechać! Gdy dotarliśmy pod pałac, naszym oczom ukazało się wielkie obozowisko. Pod drzewami pełno było starodawnych namiotów, a obok nich paliły się ogniska, na których niewiasty szykowały strawę dla dzielnych wojaków min.: pożywny krupnik z wkładką. Podczas rozmowy z jedną z rekonstruktorek dowiedzieliśmy się, że większość osób wcielających się w historycznych bohaterów spała nocą w namiotach, a przywilej nocowania w pałacu należał do kobiet i dzieci. Nasza rozmówczyni cieszyła się, że noce są już coraz cieplejsze i wspominała poprzednie lata, gdy podczas inscenizacji padał śnieg, a temperatura wynosiła zaledwie minus dwa stopnie Celsjusza.
Podczas pikniku historycznego, który odbył się w ramach ogólnopolskiej akcji „Noc muzeów” obserwowaliśmy liczne popisy walk przy użyciu min.: lemieszy i szabli oraz szermierkę. Podczas jednej z zainscenizowanych scenek okazało się, że nawet drobna kobieta jest w stanie pokonać potężnego mężczyznę. Ale tylko pod warunkiem, że ma dużo sprytu! Był też pokaz husarii i parada koni. Wszystkie występy ubarwiały dowcipne komentarze prowadzącego, który gorąco zachęcał też do wzięcia udziału w licytacji na rzecz jednego z rekonstruktorów chorującego na nowotwór.
Ostatecznie, aukcję w której do zdobycia była butelka cydru, wygrał członek jednej z grup rekonstrukcyjnych i do skarbonki trafiło 105 zł. Na przypałacowym terenie rozstawione były też liczne stragany, na których można było kupić min. sukienki i dodatki dla młodych dam, zbroje, miecze, szabelki i łuki dla małych wojaków. Dorośli mogli natomiast napić się pysznego cydru według starej receptury dawnych mnichów i skosztować dżemu z młodych pędów sosny lub czarnego bzu.
Niekwestionowaną gwiazdą weekendu w Pałacu Bielińskich był zespół kobziarzy z Węgier –„Szelindek Music Band”. Członkowie grupy natychmiast rozkochali w sobie wszystkich gości przybyłych na piknik i porwali ich do wspólnej zabawy. Filmik z ich występu możecie zobaczyć na halootwock!
Pierwszy dzień wydarzenia zakończyły wielka bitwa o Pałac Bielińskich i pokaz fajerwerków. Obie były niesamowicie efektowne. Ale nie o to tak naprawdę chodzi w dorocznym pikniku historycznym, który odbył się w Otwocku Wielkim. Najważniejsza jest tu radosna atmosfera zabawy, która udziela się wszystkim i to, że chociaż na jeden weekend możemy przenieść się w dawne czasy! Z niecierpliwością będziemy więc czekać na kolejną edycję za rok! A tymczasem zapraszamy do obejrzenia zdjęć w naszej fotogalerii!
Tekst i zdjęcia: Marzena Lech
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj