Otwock na błysk!
Kolejna wiosna ujawnia „kwitnące” łąki śmieci. Nawet nie trzeba szukać daleko, wystarczy rozejrzeć się w drodze do pracy, nad rzekę, na stację kolejową… Co robimy? Przechodzimy obojętnie, przecież problem nas nie dotyczy. Kilka osób wpadnie na pomysł telefonu do władz czy redakcji (sami w zeszłym tygodniu odebraliśmy ich 4) z prośbą, czy wręcz żądaniem interwencji. A wydawać by się mogło, że skoro mieszkamy w Otwocku, to powinniśmy o miasto dbać. Nic podobnego – często to „dbanie” ogranicza się do własnego podwórka, a często nawet i jego nie obejmuje.
Są jednak ludzie, którym nie jest obojętne jak wygląda okolica, w której mieszkają. Na stronie wydarzenia zainicjowanego przez „Rowerowy Otwock” na Facebooku czytamy:
-Plan jest taki: Spotykamy się pod Wieżą ciśnień i ogarniamy co się da. Pakujemy w worki wszystko, co kole w oczy. Potem przemieszczamy się w inne, równie potrzebujące miejsca. A że tych miejsc jest tak wiele i naprawdę ciężko zdecydować, to tu prośba do Was: zaproponujcie proszę miejsca, które trzeba ogarnąć i przy okazji, dzięki temu nasze miasto choć trochę będzie milsze dla oczu.
To już kolejna inicjatywa w naszym powiecie, by posprzątać po nas, drodzy mieszkańcy!
Tak – PO NAS. Bo nie śmiecą przyjezdni, ale właśnie MY. Może nie wszyscy, ale przytłaczająca większość. I potem - używając słów Churchila „nigdy tak wielu nie zawdzięczało tyle tak niewielu”. Dlaczego ten cytat? Bo od lat trwa wojna – pojedynczych osób, czy grup, którym nie jest obojętne, jak wygląda nasze otoczenie, z efektami bezmyślności ogółu. Bo jak inaczej nazwać zostawianie po sobie śmieci, zbitych butelek, plastikowych opakowań czy nawet elementów samochodów i opon w lasach, na plażach nad Świdrem, w okolicach dworca PKP, czy nawet – przy przystankach, na polanach w parku, za blokami, sklepami…. Dosłownie wszędzie.
Jaka jest nasza linia obrony?
- skoro inni już naśmiecili, to co szkodzi jeszcze jedna butelka?
- nie mam małych dzieci, więc się nie pokaleczą
- to nie mój teren tylko miasta, niech miasto sprząta
- … (tu dopisz swoją wymówkę).
Póki wszyscy – naprawdę WSZYSCY nie weźmiemy odpowiedzialności za to, co robimy w SWOIM mieście, wiosce czy okolicy – takie akcje, choć budujące, nic nie dadzą. Bo grupka ludzi nie uratuje całej reszty od śmieci i od niemyślenia.
I z tym Was zostawiamy. Skoro wystarczyło nam sił by przynieść pełne butelki czy opakowania na plażę lub do lasu, to zapewniamy – puste ważą o wiele mniej. Zabierzmy je z sobą do domu, a przynajmniej do najbliższego śmietnika!
Zapraszamy też do udziału w wydarzeniu pn.: „Otwock na błysk”, które odbędzie się w niedzielę, 31 marca w godzinach 11:00-14:00
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj