Nie Tędy Droga protestuje!
8 października br. pod siedzibą Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad odbył się protest przedstawicieli Stowarzyszenia Nie tędy Droga, a także mieszkańców Warszawy, gminy Wiązowna, Dębe Wielkie, Prażmowa, Karczewa, Halinowa, Piaseczna, oraz Otwocka i Mińska Mazowieckiego. Protest odbył się także w imieniu ponad 10.000 osób, które podpisały petycję przeciw najbardziej szkodliwym wariantom (czerwony i zielony) Obwodnicy Autostradowej Warszawy. Wśród protestujących obecni byli m.in. dziennikarka i felietonistka Agata Passent, a także przedstawiciele środowisk politycznych Krzysztof Bosak czy Michał Nieznański – tym razem w innej, obywatelskiej roli, bez podziałów i ideologii. Podczas protestu przedstawiciele zarządu stowarzyszenia złożyli w GDDKiA wydrukowaną wersję petycji, Jolanta Koczorowska – radna powiatu otwockiego wygłosiła główne punkty protestu, protestujący skandowali hasła, puszczali hałas autostradowy, rozdawali przechodniom ulotki. Wszystkim osobom zaangażowanym w sprawę zadedykowano utwory wykonane na trąbce przez Henryka Kalińskiego.
Główne punkty protestu:
- czerwony / zielony wariant nadal aktualny - w Rządowym Programie Dróg Krajowych pojawił się zapis konkretnej długości planowanego odcinka autostrady, który wyraźnie wskazuje na przecinający m.in. Gminę Wiązowna wariant „czerwony”, usytuowany ledwie kilkanaście kilometrów od nowej Południowej Obwodnicy Warszawy. Stowarzyszenie i mieszkańcy będą protestować dopóki formalnie nie zapadnie decyzja o REZYGNACJI z korytarza czerwonego i zielonego.
- OAW jest potrzebna, ale nie przez Mazowiecki Park Krajobrazowy, dalej poza Aglomerację Warszawską, a nie w ramach niej
- czerwony/zielony wariant niszczy zielone płuca Warszawy i pozbawia mieszkańców stolicy miejsc o walorach turystycznych i rekreacyjnych (zagrożenie m.in. dla spływów, maratonów, szlaków rowerowych, ścieżek konnych)
- dlaczego przez Mazowiecki Park Krajobrazowy i tereny Natura 2000? Zagrożenie dla chronionych gatunków i wycinka lasów
- dlaczego trzecia droga szybkiego ruchu w Gminie Wiązowna (smog, hałas, fragmentaryzacja gminy – wystarczą już protesty po otwarciu S17 – brak aktualnych pomiarów hałasu, brak ekranów akustycznych). Takie zagęszczenie w jednej gminie, tymczasem dyskryminuje się wschodnie powiaty, pozbawione inwestycji drogowych
- dlaczego autostrada a nie ekspresówka? – autostrada nie służy mieszkańcom, jest tylko tranzytem dla tirów
- dlaczego nie śladem zbliżonym do DK 50?
- dlaczego taka inwestycja w pobliżu Narodowego Centrum Badań Jądrowych? Co ze drganiami – mieszkańcy się boją
- obwodnica kosztem zdrowia mieszkańców, ale też być może lobbing wielkich firm (Czy firmy logistyczne nie lobbują za konkretnym przebiegiem dróg i lokalizacją węzłów? Mieszkańcy mają prawo o to pytać, to szkodliwy dla ludzi i środowiska wariant, mają prawo podejrzewać, że zdrowie i życie tysięcy ludzi może być zagrożone z powodu czyichś interesów).
- domagamy się upublicznienia całego Studium Korytarzowego, a nie tylko jego streszczenia.
- trzy drogi szybkiego ruchu w bliskiej odległości – jaki jest sens trójkąta autostradowego – mała odległość do S17 i A2 (POW). OAW przecina bezsensownie Powiat Otwocki i Gminę Dębę Wielkie pomiędzy POW a DK50 w bardzo bliskiej odległości
Co ciekawe, raptem, na dwa dni przed protestem samorządy, stowarzyszenie i media otrzymały od Dyrektora GDDKIA identyczne pisma, w których pojawiła się informacja, że „zamierzamy przeanalizować ponownie istniejące korytarze i uwarunkowania sieciowe”. Pomimo uspokajającego tonu nie pojawiła się gwarancja całkowitej rezygnacji z realizacji wariantu czerwonego i zielonego (w tej sprawie przedstawiciele stowarzyszenia wydadzą osobne stanowisko).
-Pojawiły się głosy, że protest miał charakter polityczny lub – z tego powodu, że jeden z polityków publikował swoje zdjęcia z protestującymi – wspierają oni jedną z politycznych opcji. Zapytaliśmy organizatorów protestu, jak mogą się odnieść do takich zarzutów?
-Jako Nie tędy droga- stowarzyszenie apolityczne zrzeszające mieszkańców zagrożonych autostradą terenów - zaproszenia na protest rozsyłaliśmy bardzo szeroko - do różnych środowisk, także przedstawicieli różnych partii politycznych i ugrupowań (m.in. samorządowców, posłów na Sejm i Senat, autorów interpelacji w naszej sprawie). Działamy ponad podziałami - członkowie stowarzyszenia mają bardzo różne poglądy i nie przeszkadza nam to porozumiewać się we wspólnej sprawie. Nie mieliśmy wpływu na to kto z zaproszonych gości ostatecznie przyszedł. Gdyby pojawili się wszyscy - protestowałby cały wachlarz ugrupowań - od lewicowych po prawicowe plus ugrupowania ekologiczne. Cieszymy się, że dołączyła do nas także p. Agata Passent, znana z angażowania się w akcje na rzecz ekologii. Uważam, że sprawa OAW przez Mazowiecki Park Krajobrazowy warta jest poruszenia wszystkich ludzi, którym zależy na niedopuszczeniu do realizacji OAW w zagrożonych terenach. To wspólne dobro nas wszystkich, bez względu na poglądy polityczne i ideologiczne. Krzysztof Bosak jest mieszkańcem powiatu otwockiego, ma takie same prawa do protestu jak inni mieszkańcy - podkreślał, że bierze udział jako obywatel, nie polityk, i w jego wystąpieniu nie było polityki partyjnej. – mówi nam jedna z współorganizatorek
Czy protest przyniesie oczekiwany rezultat? Bez wsparcia jak największej grupy mieszkańców powiatu otwockiego, piaseczyńskiego i wołomińskiego, bez udziału włodarzy miast i gmin – będzie to tylko kolejna „ciekawostka”.
Najłatwiej być biernym i udawać, że coś nas nie dotyczy, aż będzie już za późno – powiedział jeden z literatów – i tym kończymy nasz artykuł. Może czas przestać udawać, że „mnie to nie dotyczy”?
fot. Robert Zuchniewicz
Materiały wideo z przebiegu protestu znajdziecie m.in.: TU.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj