Jak to się stało, skąd wiedzieliście?
Codzienna policyjna służba ukierunkowana jest nie tylko na przeprowadzanie interwencji, ale również poszukiwanie i zatrzymywanie tych osób, które celem uniknięcia zasądzonej kary ukrywają się przed wymiarem sprawiedliwości. Funkcjonariusze sprawdzają dokładnie wszystkie miejsca, w których mogą przebywać poszukiwani. Tak było i tym razem.
W minionym tygodniu, po wcześniejszym ustaleniu miejsca gdzie obecnie przebywa poszukiwany 30-letni mieszkaniec Otwocka, obserwowali budynek. Mundurowi podejrzewali, że wewnątrz może znajdować się ukrywający się przed organami ścigania od wielu lat mężczyzna. Już chwilę później okazało się, że przypuszczenia były słuszne. Funkcjonariusze zauważyli poszukiwanego mężczyznę, który na widok policjantów nie potrafił ukryć zdziwienia. Podczas interwencji zadawał ciągle jedno pytanie: „jak to się stało, skąd wiedzieliście?” Prawdopodobnie był przekonany, że organy ścigania jeszcze długo nie wpadną na jego trop..
30-letni mieszkaniec powiatu otwockiego nie stawiał się do aresztu celem odbycia kar. W przeszłości był notowany za przestępstwa przeciwko mieniu. Mężczyzna nie przebywał w miejscu zameldowania, nie kontaktował się z rodziną i często przeprowadzał.
Sądy w Mińsku Mazowieckim, Poznaniu i Wyszkowie wystawiły za 30-latkiem listy gończe celem doprowadzenia go do zakładu karnego. Ponadto za mieszkańcem powiatu otwockiego dwie prokuratury - otwocka i na warszawskiej Woli - wydały nakazy ustalenia miejsc pobytu. Mężczyzna przed organami ścigania ukrywał się przez kilka lat.
Poszukiwany został doprowadzony do komendy, skąd trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi teraz najbliższe lata.
FK/fot. pixabay
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj