Jacek Grymuza przedstawia swoją wersję
We wtorek, 22 października Jacek Grymuza opublikował list również na swoim facebook'owym profilu. Dodając do niego poniższy komentarz:
-Po trzydziestu trzech latach mojej pracy w otwockiej instytucji kultury doszło do takiej sytuacji, że w sprawach zawodowych i obrony swojego dobrego imienia muszę korzystać z pomocy mediów społecznościowych. Jest to dla mnie sytuacja przykra i krępująca, ale jednak oskarżeń które padły pod moim adresem podczas obrad Komisji Kultury Sportu i Turystyki Rady Miasta Otwocka 16 X 2019 nie mogę pozostawić bez odpowiedzi. W związku z faktem, że obrady komisji były relacjonowane na żywo w Internecie i relacjonowane przez różne lokalne media - moja odpowiedź również musi być publiczna. I jeszcze mała edycja: proszę o udostępnianie.
Oto treść listu:
WYJAŚNIENIA DOT. OBRAD KOMISJI W DNIU 16.10.2019
w punkcie „Zapoznanie się ze sprawozdaniem z działalności MOKTiS w Otwocku”
W związku faktem, że podczas obrad Komisji Kultury, Sportu i Turystyki Rady Miasta Otwocka w dniu 16 października 2019 zostałem pomówiony o szereg rażących i celowych zaniedbań w związku z pełnionym przeze mnie stanowiskiem kierownika Klubu Smok, jednej z placówek Miejskiego Ośrodka Kultury, Turystyki i Sportu (MOKTiS), chciałbym złożyć wyjaśnienia do opinii wyrażonej przez panią dyrektor Małgorzatę Kupiszewską, panią Ewę Kołtun – odpowiedzialną za przegląd techniczny, a także mecenasa Adama Szczepanika reprezentujących wspólnie MOKTiS.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że zarzuty zostały przedstawione w charakterze jednostronnej opinii, ponieważ nie został przekazany żaden raport podpisany przez strony, jak również nie miałem możliwości odnieść się do przedstawionego Komisji sprawozdania, w którym wielokrotnie wymieniana jest moja osoba.
Po pierwsze, odniosę się do najcięższego z zarzutów dotyczących bezpieczeństwa w Klubie Smok i nieudostępnienia części pomieszczeń osobie kontrolującej. Zacznę od tego, że czymś innym jest dopuszczenie lokalu do użytkowania zgodnie z prawem budowlanym, a czymś innym kontrola placówki w celu wydania opinii dopuszczającej lokal do organizacji wypoczynku letniego i zimowego dla dzieci. Niezbędne kontrole wynikające z prawa budowlanego (przeciwpożarowa, instalacji elektrycznej, gazowej itp.), były w gestii właściciela budynku - Otwockiej Spółdzielni Mieszkaniowej (OSM). OSM posiada też całą związaną z tym dokumentację, która zresztą była każdorazowo wypożyczana przez Otwockie Centrum Kultury (OCK) w celu okazania funkcjonariuszowi Państwowej Straży Pożarnej (PSP), który kontrolował placówkę w związku z organizacją wypoczynku dzieci w okresie wakacji i ferii. Kontrola celem wydania opinii dopuszczającej lokal klubu do organizacji wypoczynku, obejmowała wyłącznie pomieszczenia, w których ta forma działalności była organizowana. Nieprawdą są twierdzenia, że kierownik klubu celowo nie udostępniał części klubu osobie kontrolującej. Dodam, że miałem okazję być obecny tylko przy dwóch ostatnich kontrolach PSP związanych z wypoczynkiem dzieci i za każdym razem kończyły się one wydaniem pozytywnej opinii, choć ostatnia warunkowo. W latach wcześniejszych OCK reprezentowane było przez dyrektora. Podczas organizowanego wypoczynku letniego i zimowego placówka była każdorazowo kontrolowana przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Otwocku, a także dwukrotnie przez Kuratorium Oświaty w Warszawie, kontrole te zawsze wypadały pozytywnie (raporty z kontroli znajdują się w dokumentach MOKTiS oraz w systemie elektronicznym Kuratorium Oświaty).
Podczas mojej pracy w klubie, dwukrotnie zdarzyły się kontrole PSP nie związane z organizacją wypoczynku dzieci, które skutkowały wyłączeniem z użytkowania lub ograniczeniem do 50 osób sali widowiskowej klubu - pierwszy raz w 1994 roku i drugi w 2011. Za pierwszym razem poprzednik OCK - Miejski Ośrodek Kultury zbudował schody z balkonu celem stworzenia drugiej drogi ewakuacyjnej, zaś w drugim przypadku lokal klubu przeszedł remont wykonany przez OSM, w którego kosztach partycypowało OCK.
W związku z powyższymi faktami, oświadczam, że nigdy nie zamykałem przed kontrolującym z PSP pomieszczenia pracowni ceramicznej czy muzycznej, więc nie mogłem tak twierdzić w obecności pani Ewy Kołtun czy pani Małgorzaty Kupiszewskiej. Faktem jest, że funkcjonariusz kontrolujący klub był zainteresowany jedynie pomieszczeniami, gdzie odbywał się wypoczynek, dlatego też inne nie były przedmiotem kontroli. Te pomieszczenia zostały odebrane i włączone do użytku na mocy decyzji dotyczącej całego budynku. Pracownia ceramiczna znajdowała się w Klubie Smoku od mniej więcej 20 lat, więc również podlegała wyżej opisanym kontrolom. „Niebezpieczna dziura”, która stała się przedmiotem długiej dyskusji podczas obrad Komisji to ustęp, który powstał na styku dwóch nawierzchni podłogowych: płytek PCV oraz terakoty. Dotychczas w tym miejscu były drzwi dzielące dwa pomieszczenia, które zostały zdemontowane. Warto nadmienić, że owa „dziura” stała się jednym z pretekstów do zlikwidowania pracowni ceramicznej w Klubie Smok decyzją dyrektor Małgorzaty Kupiszewskiej. Wydaje mi się, że likwidacja pracowni ceramicznej była zaplanowana wcześniej, o czym świadczy fakt nieumieszczenia przez dyrektor Kupiszewską we wrześniowym grafiku pani Małgorzaty Pietrzak - wieloletniej instruktorki OCK prowadzącej zajęcia w pracowni - oraz polecenie wydane pracownicy gospodarczej MOKTiS - pani Katarzynie Paniak, żeby wyrzuciła prace uczestników zajęć do kontenera na śmieci.
W kwestii bezpieczeństwa zarzucono mi umyślne zaniechanie obowiązków oraz narażenie na niebezpieczeństwo osób przebywających w Klubie Smok, w tym dzieci podczas zajęć prowadzonych przez placówkę, co jest kłamstwem i oszczerstwem. Od wielu lat byłem wychowawcą, a potem kierownikiem półkolonii i zimowisk organizowanych przez Klub Smok. Przeszedłem odpowiednie kursy oraz aktualizowałem swoją wiedzę wraz ze zmianami prawnymi (w pierwszym roku wprowadzenia obowiązkowych zgłoszeń do Kuratorium Oświaty Klub Smok był jedną z dwóch placówek w mieście, która dopełniła wszelkich formalności w tym zakresie). Podczas mojej trzydziestotrzyletniej pracy w MOK, OCK i MOKTiS organizowałem też wiele innych form aktywności dla dzieci, młodzieży i dorosłych, a praca ta dawała mi wiele satysfakcji i, choć nie mnie to oceniać, nie była ona pasmem porażek.
Pełniąc stanowisko kierownika Klubu Smok w moich kompetencjach była przede wszystkim merytoryczna działalność placówki. Kwestie odbiorów, przeglądów i remontów budynku są po stronie OSM – administratora budynku w porozumieniu z biurem OCK/MOKTiS. Z administratorem budynku byliśmy w stałym kontakcie i żadne uwagi od administratora nie były kierowane do mnie jako kierownika Klubu Smok.
Po drugie, w kwestii, wspomnianych przez panią Ewę Kołtun oraz panią dyrektor Małgorzatę Kupiszewską dwóch obrazów, które zostały nazwane „dziełami sztuki” - pamiętają one jeszcze czasy poprzedniej epoki, a mianowicie PRLu. Stanowiły element wystroju Klubu Smok w latach 70. i 80 XX wieku, a ich wartość określona jest w księdze inwentaryzacyjnej. Z uwagi na zmianę wystroju Klubu zostały zdjęte i złożone w piwnicy, czyli przestrzeni magazynowej placówki, w której znajdują się również inne nieużywane sprzęty, jak meble stara elektronika, które są na stanie placówki. Historia tych obrazów nie jest mi znana, stąd moje zadziwienie, że pani Ewa Kołtun z taką precyzją była w stanie określić rok ich powstania. Obrazy nie uległy zniszczeniu w magazynie. Za ich niefortunne umieszczenie w bezpośrednim sąsiedztwie z materacem pozostaje mi przeprosić ich autorów. Klub Smok jako placówka nie był w posiadaniu żadnych eksponatów muzealnych (te znajdują się w Muzeum Ziemi Otwockiej).
Po trzecie, w sprawie odwołania koncertu zespołu Farben Lehre została sporządzona załączona notatka służbowa (załącznik -Notatka Służbowa z dn. 2.09.2019), z której wynika, że nie odwołałem koncertu zespołu ani nie zawiadomiłem, że nowa dyrektor MOKTiS podjęła taką decyzję. Poinformowałem jedynie menadżera grupy o nowej sytuacji oraz o fakcie, że to nie ja osobiście będę odpowiedzialny za organizację koncertu w październiku. Zespół Farben Lehre grał w Otwocku wielokrotnie i za każdym razem współpracował ze mną jako organizatorem. Do moich zadań należało: promocja wydarzenia (poprzez media społecznościowe, prasę lokalną oraz rozwieszanie plakatów w Otwocku i okolicach), sprzedaż biletów w klubie oraz poprzez portal biletyna.pl, przygotowanie sali oraz nagłośnienia (tj. rozstawienie składanej sceny, ustawienie barierek, rozstawienie i podłączenie aparatury nagłaśniającej, oświetlenia scenicznego itp.). Na temat powodów ponownego odwołania koncertu przez zespół nie mam żadnej wiedzy, gdyż ostatni mój kontakt z zespołem w tej sprawie miał miejsce 30 sierpnia 2019.
Pragnę dodać, że to nie jedyny koncert odwołany tej jesieni. Mianowicie 21 września miał odbyć się w klubie koncert zespołu Sixpounder. Była już na niego rozpoczęta sprzedaż biletów w serwisie biletyna.pl. Niestety, wydarzenie to nie zostało ujęte w przygotowanym przez dyrektor Małgorzatę Kupiszewską grafiku pracowników na wrzesień. Otrzymaliśmy informację o poświeceniu września na porządki, spis i przekazanie inwentarza, więc z tego powodu zespół zmuszony był odwołać koncert. (link do plakatu promującego trasę zespołu: https://www.facebook.com/283246943796/photos/a.306135838796/10158044625963797/?type=3&theater)
Korzystając z możliwości chciałbym również odnieść się do sprawozdania z działalności MOKTiS przygotowanej przez dyrektor Małgorzatę Kupiszewską, w punktach w których dotyczy to mnie osobiście lub Klubu Smok.
Ad. A.1
Pracownicy Klubu Smok (w składzie Edyta Sąsiadek, Marcin Michalczyk i Jacek Grymuza) oraz Maria Siwak i Mateusz Rybiński (czasowo zatrudnieni opiekunowie) w dniach 24.06 – 19.07.2019 prowadzili letni wypoczynek dla dzieci z Otwocka. W ciągu czterech tygodni w naszych półkoloniach udział wzięło ok. 100 dzieci w wieku 6 -12 lat . Ewaluacja półkolonii w postaci rysunków dzieci jest dostępna na profilu FB Klubu Smok (https://www.facebook.com/pg/Klub-Smok-w-Otwocku-283246943796/photos/?tab=album&album_id=10158178169633797&ref=page_internal).
Warto przytoczyć kilka opinii: „Dzięki wychowawcom, którzy dbali i rozweselali wszystkich. Trudno się żegnać. Kocham to miejsce!”, „Podobało mi się najbardziej wszystko w Klubie Smok”, „Najbardziej podobało mi się, że ciągle coś robiliśmy. Byliśmy na basenie, w kinie itd.
W Smoku zawsze się coś działo. Na pewno tu jeszcze przyjdę (w kolejne wakacje). Kocham to miejsce! Tu nie ma kresu życia!”, „Najbardziej od 5 lat podobała mi się miła, pogodna atmosfera panująca w naszym klubie, a także prawie codzienne wyjazdy za granicę Otwocka, bo nie są najważniejsze miejsca do których wyjeżdżamy, ale osoby, które towarzyszą nam w tych cudownych podróżach.”.
W dniach 22-24 lipca 2019 w Klubie Smok były prowadzone zajęcia świetlicowe przez panią Edytę Sąsiadek, w których wzięło udział 26 dzieci (zgodnie z informacją od osoby prowadzącej). Nasza aktywność w lipcu została pominięta w sprawozdaniu w punkcie D, jak również nie wynagrodzona premiami uznaniowymi. Dodatkowo dyrektor Małgorzata Kupiszewska informowała mieszkańców Otwocka za pomocą mediów społecznościowych, m.in. na forum Otwock na FB czy w wypowiedzi w Tygodniku Linia Otwocka (23.09.2019), że nie było nas w pracy w lipcu, co jest nieprawdą.
Ad. B.8b
Pomieszczenie socjalne zwane kuchnią w Klubie Smok (prawdopodobnie dlatego, że jest wyposażone w szafki kuchenne, lodówkę, zlew i kuchenkę mikrofalową) od przynajmniej 10 lat nie było nikomu wynajmowane. Służyło jedynie pracownikom do przygotowania sobie posiłków oraz ciepłych i zimnych napojów podczas dnia pracy. Warsztaty kulinarne prowadzone w Klubie Smok przez panią Edytę Sąsiadek odbywały się wyłącznie w dużej sali Klubu, na co dowodem są zdjęcia zamieszczone na FB Klubu Smok (adres FB: https://www.facebook.com/Klub-Smok-w-Otwocku album „Owocny początek” 5.09.2018 lub „Pysznie” 4.10.2017)
Ad. B.8e
W sprawie dostępu do Klubu Smok została sporządzona załączona notatka służbowa (załącznik - Notatka Służbowa z dn. 28.08.2019), z której jasno wynika, że pani dyrektor Małgorzata Kupiszewska otrzymała klucze do Klubu Smok w dniu 22 lipca po poinformowaniu mnie, że nie posługuje się kompletem byłego dyrektora Sebastiana Rakowskiego. Mimo przekazania po raz kolejny informacji, że konieczna jest obecność jej lub kogoś z wyznaczonych przez nią pracowników w celu nadania kodu do alarmu nikt nie pojawił się Klubie do końca dnia. Od 23 lipca do 27 sierpnia przebywałem na zaplanowanym urlopie wypoczynkowym. Plan urlopów pracowników OCK był znany pani dyrektor. Mój urlop stanowił również temat dyskusji. W związku z tym, że w Klubie Smok na dzień 9 lipca 2019 roku było zatrudnionych 5 osób, w tym tylko ja w wymiarze pełnego etatu, od kilku latprowadziliśmy półkolonie w jednym miesiącu wakacyjnym, a na drugi miesiąc przeważnie zamykaliśmy klub, żeby zgodnie z Kodeksem Pracy pracownicy skorzystali z urlopów wypoczynkowych i od września bez przeszkód mogli angażować się w pracę klubu zarówno w tygodniu, jak i w weekendy według kalendarza imprez.
Ad. C.5
W momencie ogłoszenia konkursu ofert na prowadzenie zajęć z dnia 16.08.2019 (link do zapytania ofertowego na BIP: https://bipock.ot wock.pl/index.php?id=103&zoom=40) zatrudnione na umowy o pracę na czas nieokreślony były 3 osoby zajmujące się prowadzeniem tychże:
Marcin Michalczyk - komputer dla seniora, nauka gry na gitarze.
Edyta Sąsiadek - “Maluszkowo” (zajęcia przygotowujące przyszłych przedszkolaków), zajęcia kulinarne dla dzieci, zajęcia plastyczne dla dzieci, język angielski dla słuchaczy Otwockiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Małgorzata Pietrzak - zajęcia ceramiczne dla dzieci (dwie grupy).
Poza tym, w poprzednim roku kulturalnym zatrudnione były na umowy zlecenia inne osoby prowadzące zajęcia:
Sebastian Smędra - dyrygent Otwockiej Orkiestry Dętej prowadzący próby orkiestry oraz indywidualne zajęcia nauki gry na trąbce.
Stefan Janowski - prowadzący zajęcia z muzykami orkiestry, a także z innymi osobami - nauka gry na saksofonie i klarnecie.
Edyta Gizińska - prowadząca zajęcia gimnastyczne dla słuchaczy Otwockiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
W tym punkcie muszę stwierdzić, że z mojego wieloletniego doświadczenia wynika, że sens i sukces jakiejkolwiek formy zajęć cyklicznych czy to dla dzieci, czy dla dorosłych zależy od różnych czynników. Jednak jednym z najważniejszych jest zebranie i zainteresowanie grupy docelowej i jej utrzymanie. Ważna jest też prezentacja dorobku w postaci wystaw, koncertów, udziałów w konkursach itp. Dlatego brak kontynuacji tych wszystkich form pracy klubu, które odbywały się przed wakacjami uważam za karygodne. Moim zdaniem było to działanie zaplanowane, a świadczy o tym przygotowany w sierpniu przez panią dyrektor Małgorzaty Kupiszewską wrześniowy grafik, w którym nie ujęto ani pani Małgorzaty Pietrzak (jak wspomniałem wcześniej), ani pani Edyty Sąsiadek, czyli instruktorek, które prowadziły sześć różnych zajęć w tygodniu i miały ważne umowy o pracę. Nie wznowiono też od września umów zleceń pozostałych instruktorów, co między innymi wstrzymało pracę Otwockiej Orkiestry Dętej (jej próby ruszyły dopiero w październiku).
Przykro mi to stwierdzić, ale na dzień 20 października brak jest jakiejkolwiek informacji o zajęciach w Klubie Smok zarówno na profilu FB, jak na stronie www.
Ad. E.9
Ostatni gruntowny remont lokal Klubu Smok przeszedł w roku 2011, potem jeszcze raz sala widowiskowa została odmalowana (przeze mnie własnoręcznie). Pomieszczenia Klubu Smok były zawsze intensywnie eksploatowane (zajęcia i imprezy kulturalne odbywały się przez 7 dni w tygodniu), dlatego trudno je porównać np. z nowym budynkiem teatru. Oględziny placówki prowadzone przez dyrektor Małgorzatę Kupiszewską i panią Ewę Kołtun odbyły się 28 sierpnia 2019, czyli w pierwszym dniu po około miesięcznej przerwie w pracy klubu z powodu urlopów pracowników, więc oczywiście klub wymagał generalnych porządków. Jednak moim zdaniem nie aż takich, żeby we wrześniu nie mogły odbywać się w nim zajęcia i inne wydarzenia ujęte w planie rocznym OCK.
Ad. 11
Mimo moich kilkukrotnych spotkań z panią dyrektor Kupiszewską (zebrania pracowników itp.), nie były mi przedstawione żadne programy, plany i inne zamierzenia dotyczące tak Klubu Smok, jak i całego MOKTiS.
W związku z publicznym pomówieniem mnie o postępowanie, które może narazić mnie na utratę zaufania dla stanowiska kierownika ośrodka kultury, a także opiekuna i kierownika zorganizowanego wypoczynku dla dzieci i młodzieży zgodnie z art. 212 § 1 Kodeksu Karnego rozważam skierowanie sprawy na drogę sądową.
Jednocześnie informuję Państwa, że niniejsze oświadczenie ukaże się również w mediach społecznościowych z uwagi na fakt, że pomówiono mnie podczas obrad Komisji transmitowanych na kanale YT, a także kanałach lokalnych mediów, a mam prawo do obrony swojego dobrego imienia.
Z poważaniem,
Jacek Grymuza
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj