Nawet jak auto sprzedamy nienaprawione odszkodowanie się należy!
O ile dla prawników była to sprawa w większości bezdyskusyjna o tyle zakłady ubezpieczeń często próbowały uchylić się od odpowiedzialności właśnie powołując się m.in.: na te okoliczności. Sąd Najwyższy jasno wskazał, że gdy dochodzi do szkody w wyniku wypadku komunikacyjnego - trzeba oddać kwotę celowej i uzasadnionej naprawy. W praktyce o wysokości takiego odszkodowania decyduje często biegły sądowy i tu trzeba pamiętać o kilku sprawach.
Ubezpieczyciele bardzo często żądają by biegły uwzględniał w opinii ceny części nieoryginalnych (zamienników) oraz stawki pracy tzw. zakładów rzemieślniczych (nie ASO). Tymczasem, kwota wypłacana uprawnionemu powinna umożliwić wyremontowanie samochodu (nie ważne czy faktycznie tego dokona), z zastrzeżeniem, że chodzi tu wyłącznie o wzięcie pod uwagę kosztów celowych, ekonomicznie uzasadnionych. O przywróceniu pojazdu do stanu poprzedniego można zaś mówić jedynie wówczas, gdy stan pojazdu po naprawie, pod każdym względem (stan techniczny, zdolność użytkowa, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itp.) odpowiada stanowi tegoż pojazdu sprzed wypadku (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 1992.11.10 I ACr 410/92 OSA 1993/8/57).
Jeżeli nasz samochód był relatywnie samochodem nowym a naprawy dokonywane były z użyciem części oryginalnych to nie ma żadnych podstaw, by opinia tego nie uwzględniała. Naprawa samochodu przy użyciu nowych oryginalnych części zamiennych jest droższa, jednak oczekiwanie ubezpieczycieli, że poszkodowany naprawi swój samochód w sposób możliwie najtańszy jest sprzeczne z regułą wyrażoną przepisie art. 361 k.c., chyba że prowadziłoby do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego, ale to jest okoliczność, którą udowodnić musi zakład ubezpieczeń. Co więcej, obecnie brak jest podstaw prawnych do ograniczenia swobody poszkodowanego co do wyboru miejsca naprawy pojazdu uszkodzonego w wyniku kolizji jedynie spośród warsztatów naprawczych nie posiadających autoryzacji producenta danej marki pojazdów. Zgodnie z ugruntowaną linią orzecznictwa Sądu Najwyższego (m.in. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2003 r., CZP 32/03), nie ma podstaw do oczekiwania od poszkodowanego, że szkoda będzie usunięta w warsztacie nieautoryzowanym stosującym średnie bądź wręcz najniższe stawki rynkowe (wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 17 grudnia 2009 roku, sygn. akt XXIII Ga 681/09, niepublikowany).
Mec. Łukasz Piętka
Kancelaria Prawna RPLC
fot. pixabay
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj