Okres próbny i dodatkowe szkolenia...
Nowe zasady dotyczące uzyskania prawa jazdy próbuje się wprowadzić od 2016 roku. Przez okres prawie dwóch lat ich kształt się nie zmienił, zmieniają się tylko terminy wejścia w życie. Tym razem, jak zapowiedziano, nowe przepisy ostatecznie wejdą w życie od 4 czerwca 2018 roku. Kandydata na kierowcę czeka 30 godzin zajęć teoretycznych i tyle samo praktycznych. Zasady samego egzaminu się nie zmieniają, kandydaci piszą test, a następnie zdają około godzinny egzamin praktyczny. Schody zaczynają się dopiero po uzyskaniu dokumentu prawa jazdy. Świeżo upieczonych kierowców czeka dwuletni okres próbny, podczas którego będą musieli mieć się na baczności. Będą oni podlegali surowszym obostrzeniom niż reszta. Jeśli w tym czasie kierowca dwukrotnie popełni wykroczenie, Starosta ma możliwość przedłużenia okresu próbnego o kolejne dwa lata. Popełnienie trzech wykroczeń w okresie próbnym skutkuje odebraniem uprawnień.
Kolejną nowością jest obowiązkowe dwuetapowe szkolenie, które odbyć należy między 4. a 8. miesiącem od uzyskania uprawnień. Pierwszy etap ma charakter teoretyczny – kierowcy wezmą udział w wykładzie poświęconym bezpieczeństwu na drodze, problemie wypadków i psychologicznym aspektom związanym z prowadzeniem pojazdu. Druga część szkolenia to zajęcia praktyczne – kierowcy nauczą się wyprowadzania pojazdu z poślizgu i jazdy w niekomfortowych warunkach. Organizatorem szkolenia będzie Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Zajęcia nie będą darmowe – koszt części teoretycznej to 100 zł, a praktycznej – 200 zł. A ponieważ całe szkolenie ma trwać tylko 2 godziny, rodzi się pytanie – czy kurs wart jest swojej ceny? I czy w ogóle jest w stanie nauczyć czegoś w tak krótkim czasie? Nowych kierowców czekają też szczególne obostrzenia związane z prędkością jazdy. W terenie zabudowanym nie mogą oni przekroczyć 50km/h, poza miastem 80km/h, a na autostradzie i drodze ekspresowej 100km/h. Ostatnią kwestią, wokół której także toczy się dyskusja jest zakaz pracy w zawodzie kierowcy przed 8. miesiącem od uzyskania uprawnień. Zakaz dotyczy każdego przypadku – nieważne czy będzie to transport międzynarodowy, czy zwykłe dostarczanie pizzy.
Nowy system jest na pewno krokiem w kierunku poprawy bezpieczeństwa na drodze. Jednak niektóre jego punkty budzą kontrowersje. Dodatkowe szkolenia – w porządku, ale dlaczego takie krótkie i drogie? Czy w takiej formie mają one sens? Niektóre pomysły podważają też w pewnym stopniu kompetencje egzaminatorów, którzy zaświadczają gotowość kandydatów do prowadzenia pojazdu. Czy w związku z nowymi przepisami ilość chętnych do uzyskania uprawnień się zmniejszy? Być może nowy system spełni funkcję pierwszej selekcji. Zniechęci tych, którym brak pewności siebie i gotowości do roli kierowcy, eliminując potencjalnych sprawców wypadków i kolizji. Wszystko to już za pół roku zweryfikuje rzeczywistość.
fot. Wikipedia
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj