Poważny wypadek na ścieżce rowerowej w Otwocku
Późnym wieczorem, 1 lipca 2020 r. w Otwocku, u zbiegu ulic Turystycznej, Komunardów i Brzozowej miał miejsce niebezpieczny wypadek. 18-leni Kacper, jadący elektrycznym rowerem przystosowanym do sportów ekstremalnych, doznał poważnego urazu neurologicznego. Konieczne było jak najszybsze i jak najbezpieczniejsze przetransportowanie chłopaka do szpitala specjalistycznego.
Akcję z udziałem śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, dwóch jednostek straży pożarnej i karetki zarejestrowaliśmy w relacji live. Razem z naszą kamerą zajrzeliśmy też na miejsce zdarzenia. Dziś udało nam się porozmawiać z tatą Kacpra, który poinformował nas, że: -Razem z kolegami, całą ekipą wybrali się w teren, nad Świder i w okolice. Mówił, że zrobili jakieś 40 kilometrów. Późnym wieczorem Kacper stwierdził, że chce się jeszcze przejechać… no i się niestety przejechał.
Zachęcamy do przeczytania całej rozmowy!!!
Jak się dowiedzieliście o wypadku syna?
Nagle w internecie pojawiły się wpisy, choć informacje były mylące. Kacper ma chyba jedyny taki rower w Polsce, od razu wiedzieliśmy, że chodzi o niego. W międzyczasie, gdy już zaczęliśmy szukać syna, zobaczyliśmy waszą relację.
Szukać?
Tak, od razu pojechaliśmy do szpitala na Batorego, niestety tam spotkaliśmy się z wręcz bezczelnym przyjęciem przez jakiegoś mężczyznę i kobietę na dyżurze. Powiedzieli nam tylko że wysłali karetkę, nic więcej. Pojechaliśmy na policję, tam oficer dyżurny wykazał się pomocą i empatią. Poinformował nas, że rower jest u nich, że po Kacpra przyleciał śmigłowiec, że przetransportowali go do szpitala na Banacha, że stan jest nieznany, podejrzenie urazu głowy.
Już na Banacha w ogóle nie mogliśmy się dostać do środka, z zewnątrz wymarłe miejsce. Dopiero po jakimś czasie udało nam się wręcz wcisnąć przy okazji, gdy wchodzili policjanci z jakiegoś zgłoszenia. A tam jeden wielki bałagan, harmider. Kacper nie miał dokumentów, więc został potraktowany jako „nieznany”. Dopiero później go znaleźliśmy.
Jaki jest stan Kacpra?
O dziwo nie odniósł większych obrażeń zewnętrznych i wewnętrznych. Złamany obojczyk, dwie rany głowy. Niestety gorzej jest z głową – potwierdzono krwiak wewnątrz czaszki, jakieś 6mm. W tej chwili prowadzone są dalsze badania, Kacper ciągle znajduje się w śpiączce podtrzymywanej farmakologicznie. Jeśli krwiak będzie się zmniejszać, lekarze będą próbować powoli go wybudzać.
Kto znalazł Kacpra? Jechał z kolegami?
Gdyby jechał w grupie to jechał by wolno. Patrzyliśmy po śladach, próbował wyminąć słupek, uciekać w trawę, nie udało mu się do końca. ale są i dwa słupki, z metr wysokości. Ich latarnia nie oświetla, drzewa zasłaniają światło. Można ich nie zauważyć, nawet, jeśli się jedzie wolno. Ale znaleziono go w trawie. Nie wiemy do końca, kto go znalazł i powiadomił pogotowie.
Pojawiły się plotki, że to był wypadek motocyklisty, czy Kacper miał na sobie kask i zbroję?
Ten rower może przypominać motocykl crossowy. Ale Kacper nie miał ani kasku ani „zbroi” – wyjechał po prostu przejechać się – miał na sobie zwykłe ubranie, czarną bluzę…
Można powiedzieć, że to cud, że ktoś go znalazł, bo faktycznie w tym miejscu, mimo latarni, jest ciemno. Dziękujemy za rozmowę i życzymy synowi szybkiego powrotu do zdrowia.
Apel rodziców Kacpra:
Do Czytelników Halootwock, przyjaciół Kacpra i świadków: Jeśli ktokolwiek z Was był przy samym zdarzeniu czy tuż po, był świadkiem, powiadomił służby, bardzo prosimy o kontakt z rodzicami Kacpra – bezpośrednio lub za pośrednictwem Halootwock.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj